Półmetek maratonu zaproszeniowego już za nami, wczoraj wróciliśmy z okolic Radomia gdzie mieszka największa część rodziny od strony Teścia 🙂
Korzystając z tej okazji chciałem pozdrowić Pana policjanta z Nadarzyna który złapał mnie na suszareczkę w drodze powrotnej, podczas wyprzedzania, miało być 300zł w plecy co nie wyglądało by zbyt ładnie w naszych wydatkach przedślubnych :(. Jakoś udało mi się go ubłagać i zrezygnował z mandatu, kazał tylko postawić kolację Emilce za te trzy stówki :-).
Do ślubu zostało już tylko dwa miesiące, szok jak ten czas szybko leci.
przy okazji.. specjalnie dla czytelników naszego bloga 😛
Najnowsze komentarze